Wejście szczeniaka w dorosłość
4 grudnia Speedy obchodziła swoje pierwsze urodzinki, a dziś mija dokładnie rok kiedy pierwszy raz się poznałyśmy, a mały szczeniaczek o imieniu Moira namieszał mi w głowie. Pamiętam jaka po tym dniu chodziłam szczęśliwa myśląc tylko o niej i jednocześnie nie mogłam się doczekać dnia kiedy zagości w moim domu.
Przez ten rok tak wiele się zmieniło. Razem przeżyłyśmy wzloty i upadki a było ich naprawdę mnóstwo, odniosłyśmy pierwsze małe sukcesy, wspólnie stawiałyśmy swoje pierwsze kroki w sportach w końcu wszystko stało się bardziej realne i osiągalne. Speedy mimo niewinnego wyglądu bardzo dała mi popalić i pewnie jeszcze nie raz da. Ale wzięcie jej to było moją najlepszą decyzją, wtedy wszystko mi mówiło że to TEN pies i do dzisiaj się to nie zmieniło. Zdecydowanie nie jest tym wyimaginowanym psem który tak długo siedział w mojej głowie i był idealny pod każdym względem, ona jest realnym wyobrażeniem psa którego tak długo szukałam i każdego dnia coraz bardziej się o tym przekonuje. Ktoś mi kiedyś powiedział, że dostajemy takiego psa jakiego potrzebujemy i chyba rzeczywiście jest to prawdą. To małe łaciate stworzonko jest moim małym oczkiem w głowie i jestem w niej kompletnie zakochana, na lepszego psa po prostu nie mogłam trafić mimo jej wszystkich wad i problemów.
Nie mam pojęcia kiedy ten rok minął, jeszcze niedawno miałam w domu małą, włochatą, sikającą kulkę, która teraz stała się dorosłym i pięknym psem. Świat stoi przed nami otworem, musimy tylko dobrze z tego skorzystać :).
POZDRAWIAMY H&S
Przez ten rok tak wiele się zmieniło. Razem przeżyłyśmy wzloty i upadki a było ich naprawdę mnóstwo, odniosłyśmy pierwsze małe sukcesy, wspólnie stawiałyśmy swoje pierwsze kroki w sportach w końcu wszystko stało się bardziej realne i osiągalne. Speedy mimo niewinnego wyglądu bardzo dała mi popalić i pewnie jeszcze nie raz da. Ale wzięcie jej to było moją najlepszą decyzją, wtedy wszystko mi mówiło że to TEN pies i do dzisiaj się to nie zmieniło. Zdecydowanie nie jest tym wyimaginowanym psem który tak długo siedział w mojej głowie i był idealny pod każdym względem, ona jest realnym wyobrażeniem psa którego tak długo szukałam i każdego dnia coraz bardziej się o tym przekonuje. Ktoś mi kiedyś powiedział, że dostajemy takiego psa jakiego potrzebujemy i chyba rzeczywiście jest to prawdą. To małe łaciate stworzonko jest moim małym oczkiem w głowie i jestem w niej kompletnie zakochana, na lepszego psa po prostu nie mogłam trafić mimo jej wszystkich wad i problemów.
Nie mam pojęcia kiedy ten rok minął, jeszcze niedawno miałam w domu małą, włochatą, sikającą kulkę, która teraz stała się dorosłym i pięknym psem. Świat stoi przed nami otworem, musimy tylko dobrze z tego skorzystać :).
Filmiku na rok nie udało mi się stworzyć (obiecuje, że niedługo coś dodam) ale zapraszam Was do obejrzenia krótkiego filmu z naszego ostatniego treningu frisbee, a jednego z pierwszych gdzie Speedy zrozumiała, że zabawa samopas i mordowanie zabawek nie jest tak fajne jak wspólna zabawa :D
POZDRAWIAMY H&S
Cudownie się na nią patrzy <3.
OdpowiedzUsuńTo prawda, z łatwym od początku psem, nie nauczymy się za dużo. Kiedy musimy nad czymś popracować- zdobywamy tak cenne doświadczenie.
Cieszę się, że w końcu masz psiaka, z którym możesz właściwie robić wszystko czego zapragniesz. Bardzo fajnie wyglądają wasze frisbowe początki, czekam na więcej :D.
OdpowiedzUsuńKurde ale te Wasze frisbaki już wymiatają! Widzę duży postęp! :D
OdpowiedzUsuńTen czas tak szybko leci...Bardzo lubie patrzeć na takie początku z fisbee takie filmiki motywują mnie do zaczęcia nauki z frisbee z Saba :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Speedy wypiękniała, tak w ogóle pamiętam to jak wczoraj, gdy dodałaś post że masz szczeniaka... Ten czas strasznie szybko leci. Speedy świetnie sobie radzi w frisbee, powodzenia w dalszej pracy!
OdpowiedzUsuńAż jestem ciekawa jakie problemy taka niewinna z twarzy Speedy narobiła!
OdpowiedzUsuńPomyślę nad napisaniem postu na ten temat :).
UsuńPrzepiękna dziewczyna! :D mam nadzieję, że kiedyś taka piękność dołączy do mojej Furii i stworzy wspaniałe stadko :) a tymczasem zapraszam do obejrzenia i zaobserwowania mojego bloga: mojamalina.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMiło się czytało, Ładny piesek wyrósł!
OdpowiedzUsuń