Niespodziewany zwrot akcji
15 listopada siostra do domu przywiozła starszą suczkę Misię. Trafiła ona do nas na Dom Tymczasowy, ponieważ ze względu na wiele chorób z jakimi się zmaga nie zostało jej zbyt dużo czasu.
Do schroniska trafiła jakieś 1,5 roku temu razem z drugą suczką Perełką po śmierci właścicielki. Perełka znalazła dom, Misia również go przez chwilę miała ale wróciła z powodu "pogryzienia". Codziennie trzeba dawać jej leki, specjalistyczną karmę oraz mierzyć cukier, ponieważ ma raka trzustki, hipoglikemię i prawie codziennie miewa ataki padaczkowe. Mimo to jest kochaną suczką, uwielbia się przytulać. W ciągu tych kilku dni dała poznać swój zadziorny charakterek.
Misia się już prawie zadomowiła. Spokojnie siedzi w klatce, zdarza się jej wejść na łóżko , ale poproszona schodzi, utrzymuje czystość (jeśli nie wliczać w to 1 dnia i rozlanej wody oraz rozsypanej karmy i pozrzucanych rzeczy :P). Z kotami też się dogadała, czasem tylko za nimi biega, natomiast chomiki najchętniej by zjadła.
Mimo to, że jej pobyt u mnie nie współgra z realizacją pewnych marzeń (i tu pewnie polecą hejty :P), cieszę się że mogę jej pomóc i dać bezpieczny, ciepły i kochający dom :) Od dzisiaj i o niej będę pisać na blogu, mam nadzieję, że polubicie ją tak, jak polubiliście Okruszka :)
POZDRAWIAM H&O
Do schroniska trafiła jakieś 1,5 roku temu razem z drugą suczką Perełką po śmierci właścicielki. Perełka znalazła dom, Misia również go przez chwilę miała ale wróciła z powodu "pogryzienia". Codziennie trzeba dawać jej leki, specjalistyczną karmę oraz mierzyć cukier, ponieważ ma raka trzustki, hipoglikemię i prawie codziennie miewa ataki padaczkowe. Mimo to jest kochaną suczką, uwielbia się przytulać. W ciągu tych kilku dni dała poznać swój zadziorny charakterek.
Misia się już prawie zadomowiła. Spokojnie siedzi w klatce, zdarza się jej wejść na łóżko , ale poproszona schodzi, utrzymuje czystość (jeśli nie wliczać w to 1 dnia i rozlanej wody oraz rozsypanej karmy i pozrzucanych rzeczy :P). Z kotami też się dogadała, czasem tylko za nimi biega, natomiast chomiki najchętniej by zjadła.
Mimo to, że jej pobyt u mnie nie współgra z realizacją pewnych marzeń (i tu pewnie polecą hejty :P), cieszę się że mogę jej pomóc i dać bezpieczny, ciepły i kochający dom :) Od dzisiaj i o niej będę pisać na blogu, mam nadzieję, że polubicie ją tak, jak polubiliście Okruszka :)
POZDRAWIAM H&O
Fajnie że zgodziłaś się na dom tymczasowy dla Misi.Na pewno u ciebie będzie szczęśliwa.
OdpowiedzUsuńSuper że o psiaku będą się pojawiały posty
Pozdrawiamy Ola&Luna
Podziwiam Cię, że doceniasz staruszki a nie lecisz na te wszystkie psie sporty i borderowe papisie. Gratulacje!
OdpowiedzUsuńCóż tu mówić - cudownie, że sunia ma zapewnioną opiekę i rodzinę :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jest taka schorowana, ale dobrze, że się zadomawia.
Czekam na więcej zdjęć suni!
A jest mniejsza czy większa od Okruszka?
Pozdrawiam!
poprostuzuzia.blogspot.com
Troszkę większa :)
Usuńzawiodę Cię, ode mnie hejtów nie będzie :D gdyby było więcej tak wspaniałych osób jak Ty, to by psie starowinki miały kwitnące życie <3
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie, że zrobiłaś dobry uczynek :) Super, że trafiła do takiego domu, będzie otoczona opieką i towarzystwem. Szkoda, że taka chora, biedactwo.
OdpowiedzUsuńGratulacje, i pozdrowienia :)
To wspaniale, że istnieją takie osoby jak Ty :)
OdpowiedzUsuńMisia jest piękna ♥
Jestem dumna z ludzi takich jak ty!
OdpowiedzUsuńSama nie potrafiłabym poświęcić swoich marzeń na rzecz podstarzałych psów ze schroniska.
Wciąż nie mogę uwierzyć, że dalej na świecie istnieją tacy ludzie! Jesteś cudowna!
"Mimo to, że jej pobyt u mnie nie współgra z realizacją pewnych marzeń" to znaczy? Co masz na myśli? :) Jeśli można oczywiście wiedzieć :)
OdpowiedzUsuńUdowadniasz, że na tym świcie są jeszcze dobrzy ludzie ;)
OdpowiedzUsuńOde mnie hejty nigdy nie polecą, każdy ma swoje marzenia związane z jakimiś psami (jeśli o to chodzi :P) więc nie mam powodu się czepiać ;)
Pozdrawiamy!
Biedny jest ten piesek, ma tyle chorób :( super, że dałaś je DT, pewnie teraz jest szczęśliwa :) no i zgadzam się z osobami przede mną, jesteś cudowna
OdpowiedzUsuń/psie-oczy.blogspot.com
Pomimo tego że wzięłaś suczkę na tymczas i to przekręciło twoje plany to i tak wielkie gratulacje.
OdpowiedzUsuńPostanowiłaś dać jej na starość ciepły, kochający dom czego by nie miała w schronisku.
Plany? Zawsze mogą poczekać! :)
Pozdrawiamy Wiktoria&Fado
Zapraszamy do nas: http://fado-labrador-retriever-biszkoptowy.blogspot.com/
Podziwiam takich ludzi jak Ty. Ze schorowanym psem jest na prawdę ogrom obowiązków a Ty się tego nie boisz. Gdyby każdy "psiolub" był taki, świat byłby piękniejszy ;)
OdpowiedzUsuńCudowne, że są tacy ludzie jak Ty. Ja sama chętnie pomogła bym jakiemuś biednemu, starszemu psiakowi ze schroniska (pomimo,że też jakieś tam marzenia dotyczące rasowego psa mam) ale u mnie ciężko byłoby przekonać mamę- bo stary, to szybko odejdzie i tak dalej :(. Dla mnie liczyłoby się to, że pies będzie miał spokojny dom na starość, że uratowałam chociaż jednego i zmieniłam dla niego świat. Może jak kiedyś będę mieszkać sama, w końcu będę mogła to zrealizować.
OdpowiedzUsuńChętnie będę o niej czytać :).
Urocza mała :) Wspaniale, że zdecydowaliście się podarować starszemu, schorowanemu psiakowi domek na ostatni czas...
OdpowiedzUsuńJeszcze tylko jeden i będziesz miała czipsy <3
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! ♥
OdpowiedzUsuńI super ze pomogłaś temu psiaków :)
Podziwiam takich ludzi jak ty!
Zapraszamy do nas :)
Http://przygodys.blogspot.com
Gratuluję nowej pociechy! To cudowne z Twojej strony, ze zdecydowałaś się podarować suczce dobry dom.
OdpowiedzUsuńDom Tymczasowy to cudna sprawa! Sama bym z wielką chęcią brała, ale nie mogę ze względu na uczulenia....
OdpowiedzUsuńTrzymamy kciuki by szybko znalazła domek :)
Tak, teraz dużo osób chce mieć "borderka" bez względu na wszystko. Sunia śliczna *-*, mam nadzieję że będziesz wzorem dla pewnych osób. Udowadniasz że starsze i schorowane też jest na swój sposób piękne.
OdpowiedzUsuńhttp://afrathegermanshepherd.blogspot.com/
Los wielu zwierząt ją przerażający, to że niektóre zdychają w samotności na ulicy, bądź w schronisku. Podarowanie starszemu psu dom to najpiękniejsze co może być, bo nie ma nic gorszego niż umrzeć w samotności i nigdy nie zaznać to co znaczy być kochanym i mieć dach nad głową. Skoro Misia jest u Ciebie na DT życzę jej aby żyła jeszcze długo i szczęśliwie i znalazła w końcu ten stały domek!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ola i Baddy
Wydaje mi się, że nie trzeba przeciwstawiać sobie przyjęcia Misi i ludzi, którzy chcą mieć bordera. Ja na przykład mam pół- bordera, suczkę, która jako szczeniak miała być oddana do schroniska. Bordery to super psy i Misia to piękny pies. Zawsze będą ludzie, którzy wolą rasowe psy od kundli, ale chyba nie ma sensu robić z tego problemu. Myślę że są też osoby, które chciałyby mieć i bordera i starszego kundelka. Nie szukajmy na siłę zła w ludziach ( ani w borderach)
OdpowiedzUsuńI właśnie dla takich komentarzy warto prowadzić bloga :)
Usuń