Odkąd mam lustro, nie potrafię robić zdjęć Okruszkowi, możemy wyjść na spacerek, Okruszek się cieszy, ale wszystko się kończy gdy wyciągam aparat. Całe szczęście znika, nie słucha się, wydaje mi się, że po prostu się go boi. Za czasów cyfrówki, nie miał takich problemów, wszystko było dobrze. Macie jakieś rady? Nie chcę, żeby bał się aparatu... fotografia to część mojego życia. To dzięki niej uwieczniam ważne chwile w naszym życiu. Nie mam pojęcia jaki może być tego powód.
Ulubione smakołyki, zabawki nie działają.
Trzymam za Was kciuki!<3 Nie wiem jak pomóc.:(
OdpowiedzUsuńNie wiem jak pomóc :(
OdpowiedzUsuńPołóż aparat w pokoju na dywanie usiądź obok i poczekaj aż pies podejdzie daj mu smakołych, potem jak zbliży się do aparatu, później weź aparat do ręki każ psu zrobić jakąś sztuczkę i daj smakołyk, potem dawaj za każdym razem jak zrobisz mu zdjęcie. Małymi kroczkami :) Wiem, że to banalne rady, ale innej metody nie ma jak oswajanie skoro tak się go przestraszył i nie wie co to właściwie jest , trzymamy kciuki!
OdpowiedzUsuńNa początku też miałam tej problem, ale Kiba już się przyzwyczaiła :). Może połóż aparat na podłogę i rozsyp wokół jakieś smakołyki, potem coraz bliżej, aż Okruszek będzie brał smakołyki z lustra :). Może potrzebuje trochę czasu :).
OdpowiedzUsuńMusi się przyzwyczaić do twojego nowego aparatu, tak myślę.
OdpowiedzUsuńPołóż aparat, nagradzaj Okruszka za każde zainteresowanie się nim. Potem nim poruszaj, jak Okruszek nie będzie się bał to też go za to nagradzaj. Nie martw się! W końcu się przyzwyczai :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia! :>
| http://mundkowaferajna.blogspot.com |
Musisz go oswoić z aparatem. Połóż na nim coś bardzo apetycznego , żeby Okruszek musiał dotknąć aparatu.Baw się z nim koło niego itd. :) Mam nadzieję że dasz radę powodzenia ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie wiem jak mogę Wam pomóc :c Ale trzymam kciuki, żeby Okruch przestał się bać!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
To chyba najgorsze co może być. :/ Miałam podobny problem z Yuki. A czy Okruszek miał jakieś nie miłe przeżycia co do apratu? Spadł na niego czy coś w tym stylu? To może mieć znaczenie. :)
OdpowiedzUsuńOdkąd u mnie jest nigdy, nie wiem jak wcześniej.
UsuńWitaj.
OdpowiedzUsuńNie no - Okruszek - to imię mnie powala. Przyznam się, że dopiero tu wpadłam ;).
Wiesz, powiem Ci, że nie mam pojęcia, co zrobić. Moje psy bardzo lubią fotografowanie, czy lubiły, bo jednego już nie ma :(.
To niedobrze, że pojawił się taki problem :( Może nie rezygnuj z prób i po paru razach Okruszek oswoi się z nowym aparatem. Zwierzaki do nowych przedmiotów też muszą się przyzwyczaić, często np. ze świeżo nabytymi meblami jest taki kłopot. Trzymam kciuki żeby się udało i pozdrawiam [futerkowy.blogspot.com]
OdpowiedzUsuńSesje fotograficzne często nudzą psy... Psiak chce sobie pobiegać a my mu rozkazujemy siedzieć. Ja miałam podobny problem z tym ale psiaki się nie bały. Robiąc zdjęcie zwracasz uwagę na aparat więc mniej na psa. Pies może myśleć, że aparat jest ważniejszy niż on. Ja rozwiązałam problem trzymając aparat i patrząc na psy, rzucając im smaki. Jednak najbardziej polubiłam robienie zdjęć gdy psy się bawią, biegają. To trudniejsze zadanie (bez automatycznej ostrości dla mnie nie wykonalne) ale z pewnością milsze dla psa ;) Oczywiście to tylko moje myślenie, nie znam Okruszka...
OdpowiedzUsuńSkad ja to znam... mam identyczny problem ;-;
OdpowiedzUsuńMoze rady, które blogowicze dali w komentarzach nam ppomogą :D
A to ciekawe z tym aparatem . To co wyżej pisali powinno pomóc chociaż nie wiadomo co w tej główce siedzi:)
OdpowiedzUsuń