Rocznicowy miesiąc
Ludzie często nie doceniają tego co robisz, ważne jest by robić to co się chce, a nie to co ktoś Ci narzuca...
Dla mnie wrzesień jest cudownym miesiącem, nie dlatego, że szkoła, ją to można by było wykluczyć. Wrzesień jest miesiącem od którego wszystko się zaczęło... 2 lata temu pierwszy raz pojechałam do schroniska, chciałam zobaczyć jak to jest nieść pomoc tym najbardziej potrzebującym, tym niewinnym istotą skrzywdzonym przez ludzi. Gdyby nie to, że właśnie wtedy tam przyjechałam pewnie nie poznałabym wspaniałych ludzi i mojego najlepszego przyjaciela, może nigdy bym tam nie przyjechała. Dla większości ludzi zapewne to błaha sprawa, ale dla mnie to początek wszystkiego. Kawał czasu temu udało mi się stworzyć filmik o psach ze schroniska 2012 r. dodany jeszcze ze starego konta:
Kolejną ważną dla mnie rzeczą jest to, że rok temu również we wrześniu przeszłam na wegetarianizm, co dla wielu ludzi jest nie do pojęcia, bo uważają to za głupotę, ale z drugiej strony jakby widzieli i słyszeli to co ja też by przestali jeść mięso. Mój wegetarianizm zapoczątkował przyjazd do schroniska Tara w sierpniu zeszłego roku (link niżej) A z okazji 1 rocznicy postanowiłam odwiedzić wegetariańską restaurację w Gliwicach Złoty Osioł.
A żeby nie było, że tylko o mnie macie tu starą fotkę Okruszka odzwierciedlającą deszczową pogodę :D
Pozdrawiamy H&O
Dla mnie wrzesień jest cudownym miesiącem, nie dlatego, że szkoła, ją to można by było wykluczyć. Wrzesień jest miesiącem od którego wszystko się zaczęło... 2 lata temu pierwszy raz pojechałam do schroniska, chciałam zobaczyć jak to jest nieść pomoc tym najbardziej potrzebującym, tym niewinnym istotą skrzywdzonym przez ludzi. Gdyby nie to, że właśnie wtedy tam przyjechałam pewnie nie poznałabym wspaniałych ludzi i mojego najlepszego przyjaciela, może nigdy bym tam nie przyjechała. Dla większości ludzi zapewne to błaha sprawa, ale dla mnie to początek wszystkiego. Kawał czasu temu udało mi się stworzyć filmik o psach ze schroniska 2012 r. dodany jeszcze ze starego konta:
Kolejną ważną dla mnie rzeczą jest to, że rok temu również we wrześniu przeszłam na wegetarianizm, co dla wielu ludzi jest nie do pojęcia, bo uważają to za głupotę, ale z drugiej strony jakby widzieli i słyszeli to co ja też by przestali jeść mięso. Mój wegetarianizm zapoczątkował przyjazd do schroniska Tara w sierpniu zeszłego roku (link niżej) A z okazji 1 rocznicy postanowiłam odwiedzić wegetariańską restaurację w Gliwicach Złoty Osioł.
A żeby nie było, że tylko o mnie macie tu starą fotkę Okruszka odzwierciedlającą deszczową pogodę :D
Pozdrawiamy H&O
Na filmiku nie dało się nie uronić łzy...
OdpowiedzUsuńJaki śliczny Okruch w obiektywie :)
OdpowiedzUsuńMądry pościk ^^ Ciekawy film :) U Nas nowa notencja :D
Zawsze chciałam pomagać w schronisku. Niestety do tej pory mi się nie udało. Zwłaszcza ze względu na to, że nie miałam z kim dojeżdżać... A drugi powód jest taki, że w moich okolicach przyjmują dopiero od 16 lat. Przy filmiku aż mi łzy poleciały. :(
OdpowiedzUsuńChciałam również przejść na wegetarianizm... Rodzice mi nie pozwalają. Twierdzą, że już teraz jestem chuda, a w moim wieku muszę jeść mięso.
Okruszek jest śliczny.
Pozdrawiamy!
Jesteś cudowna w tym co robisz dla tych wszystkich psiaków <3
OdpowiedzUsuńSama mam ambitne plany na udzielaniu się w schronisku =)
Pozdrawiam Natalka i Beny
Popłakałam się teraz jak zobaczyłam ten filmik ;(
OdpowiedzUsuńJesteś świetną osobą pod względem tym co robisz dla tych biednych psiaków.
OdpowiedzUsuńNie każdy ma takie chęci do odwiedzana schroniska i opiekowania się tymi pupilami. Dla nich każdy gest jest czymś.. Każdy dotyk ciepłem człowieka.
Sama bym chciała być wolontariuszką w schronisku, ale niestety u nas od 16 lat można, więc mam 3 lata czekania..
Pozdrawiam Wiktoria&Fado
Filmik jest wspaniały, popłakałam się na nim...
OdpowiedzUsuńWspaniale, że tak bardzo pomagasz zwierzakom :)
Pozdrawiamy O&K
Filmik rzeczywiście poruszający... Gdybym mogła, pomogłabym wszystkim tym biednym stworzeniom, wszystkie bym do siebie zabrała... Patrząc na taki filmik czuję jednak nie tylko przejmujący ból i chęć pomocy, ale także wściekłość na tych wszystkich ludzi - potworów, którzy tak bezlitośnie potrafią krzywdzić zwierzęta. Zabiłabym ich wszystkich własnymi rękami bez krzty skrupułów, poszłabym siedzieć, ale i tak bym to zrobiła i najprawdopodobniej nie żałowała. :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj natrafiłam na Twój blog po raz pierwszy i ciesze się z możliwości bycia tutaj. Odczytałam wszystkie zaległe notki i bardzo bym prosiła o zawiadamianie mnie o nowościach. :) Okruszek jest cudowny, śliczny i mądry i ma wspaniałą właścicielkę o niezwykle dobrym serduszku.. :)
Z racji tego, że kochasz zwierzęta, a przede wszystkim psy, może zainteresowałby Cię mój blog z opowiadaniem o owczarku niemieckim? :) Jest to opowiadanie pisane na podstawie serialu "Komisarz Rex". :) Jakbyś była zainteresowana, to gorąco zapraszam: komisarz-ares.blogspot.com
Natomiast o nowościach u siebie informuj mnie w spamowniku. :) Z góry bardzo dziękuję i pozdrawiam cieplutko! :)