Słoneczny weekend | fotorelacja

Ostatnie tygodnie dla Speedy były bardzo leniwe, dla mnie wręcz przeciwnie bo musiałam nadrobić dwa semestry w szkole, każdą wolną chwilę starałam się poświęcać Speedy (pieseł sam się nie ogarnie J) ale nie było to wystarczające bo sama potrzebowałam regeneracji po długim i ciężkim tygodniu.
Ten weekend po wielkich trudach i mękach mogłam już w 100% poświęcić szczeniakowi. Spędziłyśmy go ze starym kumplem Kentucky'm, pierwszy dzień spędziłyśmy na ćwiczeniu rzutów frisbee, Speedy jest tak nakręcona na dyski (pierwsze objawy zauważyłam podczas Latających psów we Wrocławiu), że nie lada wyzwaniem było dla niej siedzenie w miejscu podczas gdy dyski sobie latały.


W niedzielę ruszyłyśmy troszkę dalej - nad jezioro, by dać psiakom trochę orzeźwienia w parny i duszny dzień. Początkowo czarno to widziałam, Speedy ogólnie starała się unikać wody jak tylko się dało, raz udało mi się ją namówić jedynie do zamoczenia łapek, więc nie pokładałam jakoś specjalnie wielkich nadziei, że będę miała psa kochającego wodę. I tu bardzo się zdziwiłam. Speedy idąc w ślady swojego starszego kumpla weszła do wody, później coraz dalej za zabawką, aż w końcu pływała i sama ot tak wracała do wody ☻. Moja radość i duma w tym momencie była nie do opisania!


Niezawodne tego dnia okazały się nietonące zabawki! KONG Ballistic Wubba Friends Bunny oraz piłeczka spiralna Sumplast, która dzięki wypustką ułatwiała wyłowienie ją z wody w przeciwieństwie do okrągłej.



POZDRAWIAMY H&S


Komentarze

  1. Moja dzidzia tez na początku nie chętnie wchodziła do wody a teraz na widok pakowanej do torby nietonącej zabawki cała dupka jej się cieszy :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Super że Speedy przekonała się do wody, zawsze łatwiej jest schłodzić psa lubiącego wodę i wiele bym dała, żeby Kiba nie bała się pływać.
    No i cudowne zdjęcia, szczególnie drugie mnie zauroczyło, złapanie takiego ujęcia (ostrego :D) to nie lada wyzwanie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzeba spotykać się częściej! :D Kentucky pierwszy raz dał taki dobry przykład xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahahah... nie no padłam jak zobaczyłam drugie zdjęcie, jest mega :D
    Świetnie że przekonała się do wody (ciekawe jak będzie w tym roku z moim, do rzeki wchodził ale nie pływał, w tym roku morze nadchodzimy i to podwójnie).
    Jeny jak Speedy jest śliczna, normalnie zazdro psa, hihi :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak dobrze, że Speedy przekonała się do wody :) Bonus ostatnim czasem także jakoś polubił wodę i sam chodzi do jeziorka aby troszkę popływać. To chyba nie przypadek. Piesły zgadały się miedzy sobą, że postarają się uszczęśliwić swoich właścicieli i dlatego są teraz takie przekonane do wody ;D

    Pozdrawiamy
    Biały Krukk

    OdpowiedzUsuń
  6. http://huskana.blogspot.com/p/sprzet_10.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Dżoker mimo tego, że pupa idzie mu na dno jak traci grnunt pod nogami i nurkuje na dno to i tak sie do wody nie zraził! Chodźby nie wiem co idzie w zaparte i woda to jego żywioł.

    Piękne zdjęcia :)
    Pozdrawiamy!

    wildjackjoker.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. No u nas niestety z przekonaniem do wody idzie dobrze, ale mogłoby być lepiej :P Sucz wchodzi, moczy się sama od siebie, do pyska. Ale pływać? Nie, co to, to nie. A przynajmniej na razie nie. Rzeczywiście wparcie i przykład ze strony drugiego psa z obsesją na punkcie wodowania, pomaga. No i ostatnie zdjęcie, bezwzględnie skradło serce!

    OdpowiedzUsuń
  9. wow, ale piękne zdjęcia! :)
    Moje psy też nie poiły miłością do wody, teraz przy pierwszej lepszej okazji muszą do niej wejsć.:P

    OdpowiedzUsuń
  10. Będę już którąś tam osobą, która to napisze... no, ale te zdjęcia, można się zakochać :)
    Moja 2 letnia Nuka uwielbia wodę od małego, za to mój 5 letni Beethoven omija wodę szerokim łukiem... :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale cudnie <3. Super, że przekonała się do wody.
    My jesteśmy bardzo zadowoleni z tej zabawki Konga, zawsze zabieram ją nad wodę :D.

    OdpowiedzUsuń
  12. jaka ona piękna :) im starsza to piękniejsza!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty